...
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

...


 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~

Go down 
5 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Moyashi1
Orki
Moyashi1


Liczba postów : 18
Join date : 26/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyPon Sie 03, 2015 10:21 pm

Pogoda w Przedpieklu była wyjąatkowo nieprzyjemna. Suchymi gałęziami drzew nie poruszał nawet najmniejszy podmuch wiatru, ponure niebo dodatkowo zakrywały gęste, ołowiane chmury.
Powietrze przesiąkło zapachem porastającej równiny zeschłej trawy.
Wszędzie panowała martwa atmosfera. Wydawało się, że przycichł nawet nigdy nie ustający gwar - wszystkie rozmowy, śmiech najemników, brzęk trzymanej przez strażników broni i powarkiwania Briareusa zlały się w jednostajny, nachalny szum.
Nie ucichły tylko wrzaski i jęki karanych przed Drzewo Trosk dusz, które, odbiwszy się od wysokich murów,  raz po raz roznosiły się echem po całej równinie.

Asmodeusz

Asmodeusz naciągnął mocniej kaptur ciemnego, długiego płaszcza podróżnego. Ubranie było, w porównaniu do jego normalnych szat, brzydkie, niewygodne i niemiłe w dotyku, z pewnością nie zostało stworzone z myślą o Księciu, ale przynajmniej nie przykuwało uwagi i pozwalało uniknąć sensacji.
Rudowłosy wiedział jak mało prawdopodobne jest to, że którakolwiek z przebywających tu istot kiedykolwiek go widziała. Zdawał sobie sprawę z tego, że to prawie niemożliwe, by ktokolwiek rozpoznał go tak szybko, ale wolał dmuchać na zimne.  Rozgłos był ostatnim czego arystokrata teraz potrzebował.
Asmodeusz rozejrzał się uważnie i powolnym krokiem ruszył w stronę muru.
Demony, Upadi i dusze zmarłych ściskały się w długiej, ciągnącej się pod Bramą kolejce, grupy najemników zabijały czas grając w karty, gdzieniegdzie dało się dostrzec wygnane z Kręgów, żebrzące demony.
Znalezienie wśród tej hałastry konkretnej grupy wydawało się rzeczą niemożliwą, ale Asmodeusz miał dziś dobrą passę - już po kilkunastu minutach dostrzegł w tłumie znajomą, szaro-zieloną twarz Nyji.
Wielki Żmij przebywał w Przedpieklu już trzy dni. Musiał ponownie porozmawiać z grupą szaleńców, którzy podjęli się tej roboty, pozbyć się tych, którzy mogli mieć jakieś wątpliwości.
Asmodeusz miał dołączyć do grupy już wczoraj, ale nastąpiły pewne opóźnienia. Opuszczenie pałacu w Gehennie nie było aż takie proste.
Zbliżył się do grupy.
- Witam, szanowni państwo. Dziękuję za przybycie - mruknął rudowłosy. Mogłoby to brzmieć całkiem miło, gdyby nie ten ironiczny ton. I gdyby nie to, że najemnicy nie mieli wyjścia - jeśli chcieliby zrezygnować z umowy na tym etapie, Asmodeusz dopilnowałby, żeby więcej nie zobaczyli poranka.
- Mam nadzieję, że nie czekaliście zbyt długo.


Ostatnio zmieniony przez Moyashi1 dnia Wto Sie 04, 2015 5:53 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://pereginatio.forumpolish.com
Abbadon

Abbadon


Liczba postów : 8
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyWto Sie 04, 2015 12:02 am

Abbadon

Abbadon czuł się nieswojo w przedpieklu, zazwyczaj stacjonował w głębszych warstwach piekła. Rozglądał się niepewnie, chcąc wychwycić atmosferę panującą w tym miejscu.
-Żałosne kreatury... - mruknął w myślach.
Towarzystwo, z jakim musiał tu przebywać, nie nastrajało optymistycznie. Nie lubił pracować w grupie, tym bardziej z takimi wykolejeńcami. Żadna z obecnych tu postaci nie mogła równać się z jego wiekiem, przez co Abbadon czuł się... jakkolwiek absurdalnie to zabrzmi, staro.
Nagle jego uwagę zwrócił, opatulony starymi szmatami, osobnik. Zbliżał się do nich niespiesznie, choć mogło się tak tylko Azjelowi zdawać.
W chwili gdy przemówił, jakaś wewnętrzna siła kazała uważać Abbadonowi na tą osobę.
- Kolejny dzień czekania nie robi mi już różnicy, chyba, że jutrzejszy dzień miałby być mym ostatnim. - Odrzekł równie ironicznym tonem co przybysz. - Czy pytanie, dlaczego zostałem tu ściągnięty byłoby nie na miejscu?
Nie spodziewał się odpowiedzi, zbyt dużo zadanych pytań nie doświadcza rozwiązania. Prawdopodobnie tak będzie i tym razem. Mimo to milczał, czekając na dalszy rozwój wypadków.
Powrót do góry Go down
Gremlin

Gremlin


Liczba postów : 9
Join date : 30/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyWto Sie 04, 2015 7:32 pm

Teumiel

Nudziło ją czekanie, cholernie ją nudziło. Od zawsze wiedziała, że nie została stworzona do siedzenia na dupie. Jeszcze za czasów jej " kariery" na Górze nic nie irytowało ją bardziej niż te świętoszkowate aniołki siedzące na swoich nie mniej świętoszkowatych zadkach w oczekiwaniu na rozkazy od Szefa. Okropność. Niestety, biorąc pod uwagę kto był zleceniodawcą tej konkretnej fuchy, tym razem nie mogła nawet pisnąć by okazać swoje niezadowolenie. Stawka była zbyt wysoka.
Na szczęście towarzystwo okazało się niezgorsze, no może poza łuskowatym przyjacielem, który wyjątkowo mocno raził jej poczucie estetyki. Futrzasty był spoko jeśli akurat nie chciał ci upieprzyć ręki ale ogólny balans ferajny jak najbardziej na plus.
Tak więc zbijała bąki już trzeci dzień, starając się nie wchodzić nikomu w drogę, rżnąc w kości z innymi najemnikami i oczekując na przybycie pracodawcy. Gdy ów szanowny jegomość w końcu raczył się pojawić, nie spodobał jej się nic a nic. No, ale po raz kolejny, nikt jej tu o zdanie nie pytał.
Ignorując całkowicie pytanie kolegi upadłego, rozciągnęła skrzydła zbliżając się do Księcia.
- Kiedy zaczynamy?- zapytała zimnym, wyzutym z emocji głosem. Nic więcej jej w tym momencie nie interesowało, w końcu czas pytania o szczegóły już dawno minął.
Powrót do góry Go down
Nakhema

Nakhema


Liczba postów : 8
Join date : 28/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyWto Sie 04, 2015 11:33 pm

Azeria

Przedpiekle. Ktokolwiek mógł wpaść na pomysł zrobienia "zbiórki" w tym miejscu, o którym, nie tylko sami bogowie, ale i zapewne władca piekieł już dawno zapomniał, musiał mieć poważne problemy ze zdrowym rozsądkiem. Lub cierpieć na jego brak.
Równina wyglądała żałośnie. Najemnicy wyglądali jeszcze gorzej. Kilka dni bezczynnie siedzieli i czekali na nadejście głównego sprawcy zamieszania, a większość z nich nie omieszkała potraktować Azerii jak psa. W przenośni i dosłownie. Jej lisia postać często wprowadzała demony w błąd, wydawało im się, że mogą z niej zrobić swojego prywatnego czworonoga, który będzie aportował i siadał na komendę. Niektórzy najemnicy boleśnie przekonali się o swojej pomyłce - "mizianie" za uchem i próby pogłaskania po brzuchu dla niektórych skończyły się utratą kończyny, względnie dwóch.
Kiedy Azeria ujrzała nadchodzącego Księcia w jej głowie pojawiła się złośliwa myśl, że Panicz przypomina obdartusa nie lepszego od swoich najemników. Cóż, zapowiadało się ciekawie.
-Witaj, Książę - pochyliła lekko swój łeb, machając wściekle swoimi dziewięcioma ogonami. Poczuła na sobie zdziwione spojrzenia niektórych demonów i upadłych, nawet w Piekle mówiące zwierzęta były czymś... niecodziennym? Mniejsza o to, tak samo się dziwili kiedy zasiadła z nimi do gry w kości. Jeszcze większe było ich zdziwienie, gdy wszystkich ograła. - Kiedy ruszamy?
Powrót do góry Go down
Himo

Himo


Liczba postów : 9
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptySro Sie 05, 2015 9:51 pm

Nyja

Wszyscy naokoło Wielkiego Żmija wydawali się żałować tego, że w ogóle istnieją. Niewygodnie im tu, cuchnie im tam, ten im śmierdzi, a tamten ma kaprawe oczko. Jeśli Nyja miał z nimi walczyć, to z całą pewnością nie ramię w ramię. Pozwoli marudom pójść przodem.
Chwilę przed przybyciem Asmodeusza Nyja gdzieś zniknął i wrócił z nabitym na patyk pieczonym szczurem (nadal miał odrobinę futerka) polanym czymś, co sam Żmij nazwał keczupem. Zaraz przed tym jak odgryzł łapę zwierzaka miażdżąc kości z niemiły chrupnięciem.
Asmodeusza jego "wierny sługa" nawet nie powitał. Przez dłuższą chwilę bardziej zajmował się przekąska niż piekielnym arystokratą. W końcu syknął na towarzystwo, westchnął i wywrócił oczyma.
- Jesteście... Tutaj chcecie gadać? To może lepiej od razu temu gościowi od pieczonych szczurów powiedz, że chcesz zniżkę, bo piekielna arystokracja nie będzie przepłacać za keczup. - ponownie przewrócił oczyma, westchnal i spojrzał na swojego pana. - Ty płacisz. Ja w ta bandę nie inwestuję. Mamy jedną dobrą świnię, jednego zdziadziałego demona, jednego skrzydlatego podlotka bez cycków. Łapiesz?
Powrót do góry Go down
Moyashi1
Orki
Moyashi1


Liczba postów : 18
Join date : 26/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyPią Sie 07, 2015 12:32 am

Asmodeusz

Nie dał rady powstrzymać ciężkiego, nieco cierpiętniczego westchnienia.
Mało królewskie zachowanie, ale trzeba było mu to wybaczyć - jak zbieg uciekł z własnego pałacu, przeszedł przez pół Przedpiekla na własnych nogach, miał na sobie wątpliwej jakości paskudną pelerynkę, a teraz jeszcze usłyszał bardzo zachęcającą opinię na temat najemników. I choć sam nie mógł wyrobić jeszcze własnego zdania na temat bandy wynajętych zabijaków, to pierwsze wrażenie... Cóż. Byli znudzeni, niezadowoleni i chyba oczekiwali, że Asmodeusz przybędzie w blasku chwały i natychmiast zabierze ich do Pałacu w Gehennie aby tam w heroiczny sposób skopali kulawy tyłek Lucyfera. A to się rozczarowali.
- Wciąż są mi potrzebni. Wiesz, że nie znajdę nikogo innego - zwrócił się do Nyji, na moment kompletnie ignorując resztę towarzystwa. Najwyraźniej wężowaty wiedział o czymś, o czym najemnicy nie mieli pojęcia.
Rudowłosy rozejrzał się uważnie, aż w końcu zatrzymał wzrok na Drzewie Trosk. Dziadek siedział tam w towarzystwie córek, tak samo jak zawsze.
- Wytłumaczę wszystko później. Teraz... Ktoś jest mi winien przysługę. Chodźmy - mruknął i nie oglądając się na towarzyszy szybko ruszył przed siebie. - Niewiele w was entuzjazmu. Postarajcie się, żeby Staruszek kompletnie was go nie pozbawił. Myślenie o czymś przyjemnym podobno pomaga - nie siląc się na żadne wyjaśnienie tylko machnął ręką, popędzając grupkę.
Smutek nie wyglądał zbyt groźnie - ot, mały, skurczony człowieczek o rzadkich, siwych włosach i przykrytych bielmem oczach i nieco krzywym, bezzębnym uśmiechu. Było w nim jednak coś nieprzyjemnego. Te, na pozór ślepe oczy, były w stanie przejrzeć na wylot każdego z obecnych tu demonów, wyciągnąć na wierzch świadomości pamięć o wszystkich nieszczęściach, tęsknotach i niepowodzeniach. Mimo to Asmodeusz, zdając się nie zauważyć ciężkiej atmosfery, nachylił się nad Smutkiem i zaczął z nim cicho rozmawiać.
Powrót do góry Go down
https://pereginatio.forumpolish.com
Abbadon

Abbadon


Liczba postów : 8
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptySob Sie 08, 2015 10:07 am

Abbadon

Bez dalszych pytań, ruszył za księciem.
- Zdziadziały demon... Czy naprawdę sprawiam takie wrażenie? A może, ja naprawdę jestem zdziadziały? Ten zielono-skóry jaszczur jest mało przyjemny. Wszystkich ocenia z góry, a ja... Czy ja się tym przejmuję?
Pierwsze wrażenie, jakie Nyja sprawił, nie było może zbyt dobre, choć wiadomo, że jest blisko z Asmodeuszem. Możliwe, że w innych okolicznościach poznania się, nawet by go polubił. Wyznawał jednak zasadę - nie przywiązuj się do współpracowników.
Niestety, od kiedy został najemnikiem, krąg bliskich jemu osób, zmalał do zera.
- Na co mi było szwędanie się po piekle... Mogłem dalej grzać stołek w głębi...

Widok rudowłosego pochłoniętego rozmową ze Smutkiem był dość nietypowy. Książe górował nad nim jak miecz nad głową skazańca. Przynajmniej wizualnie, gdyż Abbadon wyczuwał, że starzec wcale nie jest aż tak schorowany i połamany. Postanowił nie przeszkadzać w konwersacji i czekał na polecenia. W końcu na tym polegała jego aktualna praca.
Powrót do góry Go down
Gremlin

Gremlin


Liczba postów : 9
Join date : 30/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyNie Sie 09, 2015 7:21 am

Teumiel

Pojawienie się jaśnie wielmożnego pracodawcy wcale nie poprawiło hej humoru. Nic a nic. Nie żeby spodziewała się, że Asmodeusz zaraz zacznie im wszystko tłumaczyć i opisywać swój plan ale miała nadzieję na trochę mniej obcesowe traktowania. Myślała, że minął już w jej życiu etap bezczynnego oczekiwania na rozkazy a tu taki psikus.
Gadająca Azeria jakoś niespecjalnie ją zaskoczyła. Od jakiegoś czasu spodziewała się po niej samych niespodzianek. Z zielonym to już inna sprawa... Miała wielką ochotę zdzielić go w ten rogaty łeb za taki brak szacunku, lecz z drugiej strony wiedziała, że jakikolwiek atak bez wcześniejszego rozpoznania siły przeciwnika byłby czystą głupotą.
-Pilnuj swojego nosa, zielony.- warknęła, posyłając Żmijowi lodowate spojrzenie. Całkowicie ignorując starca i jego wygląd, stanęła parę kroków za księciem, rozglądając się dyskretnie. Niepisane prawo najemników bardzo dosadnie mówiło o ochronie "tego, który płaci". W granicach opłacalności, ma się rozumieć...
Powrót do góry Go down
Nakhema

Nakhema


Liczba postów : 8
Join date : 28/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyNie Sie 09, 2015 10:21 pm

Azeria

Komentarze Nyji nie uszły uwadze lisiemu demonowi. Azeria postanowiła jednak nie werbalizować swoich odczuć. Jeszcze przyjdzie czas na rozmowę ze Żmijem. Postać księcia wzbudziła w niej rozczarowanie. Spodziewała się kogoś bardziej...książęcego? Miała przed sobą rudego jegomościa z miną cierpiętnika, sugerującą, że wszystkie nieszczęścia świata spadły na jego barki. I to Azeria postanowiła przemilczeć. Miała chronić tyłek panicza i zamierzała wykonać zleconą pracę, zwłaszcza, że gra była warta świeczki.
Starzec, do którego podszedł Asmodeusz zwrócił uwagę lisicy. Jej dziewięć ogonów zaczęło się wić niespokojnie. Poczuła, jak przez jej ciało przebiegł dreszcz niepokoju. Zwróciła swój wielki łeb w stronę starca i obnażyła potężne kły. Stary ślepiec zdawał się sondować umysły wszystkich tu zebranych. Azeria nie cierpiała, gdy ktoś grzebał w jej wspomnieniach. Niektóre demony potrafiły przenikać do umysłów, a nawet czytać w myślach, ale mało który miał na tyle odwagi, by zanurzyć się w bezkresy świadomości piekielnej lisicy. Chyba, że chciał rozstać się ze swoim plugawym istnieniem. Azeria poczuła jak rodzi się w niej frustracja. Niedawno odkryła luki w pamięci, a usilne próby wypełnienia tych luk doprowadzały do odkrycia kolejnych braków. Jakby jej pamięć była sitem, przez które gdzieś umknęły wspomnienia. Starzec, sondując wspomnienia Azerii, musiał o tym wiedzieć, czuła jego obecność, jak dotykał i odkrywał kolejne połacie jej świadomości. Dość! Nikt nie będzie bezkarnie grzebał w myślach pierwszego szpiega w piekle! Lepiej niech stary ślepiec opuści jej umysł. Chyba, że chciał zostać starym ślepcem bez głowy. Ta perspektywa wydała się lisicy całkiem zabawna.
Powrót do góry Go down
Himo

Himo


Liczba postów : 9
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyWto Sie 11, 2015 2:38 pm

Nyja radośnie olał wszelkie pretensje kierowane do niego i przez chwile wyglądał na naprawde zadowolonego z życia. W końcu byl tu dzieki Asmodeuszowi najważniejszy. Ale to potrwało bardzo krótko.
Naprawde? Dlaczego ten durny rudzielec nie mogl po prostu zsunac kaptura i podejść do dziadzia jako książę piekielny? Nie wystawiać sie na to paskudne działanie...
Nyja zamknął oczy, ciężko westchnął i odsunął się kilka kroków od kompanii. Wydawał się zzielenieć mocniej niż zwykle.
Weles, Trygław, Siwa, Perun... Wszyscy byli martwi. Przez swoja głupotę. I przez sprzedajność Nyji... Pieprzona zachowawczość.
Nyja odsunął się jeszcze kawałek, calkiem daleko. Nie chcial oglądać reszty zlepków zdarzeń, jakie Dziadek oferowal.
Powrót do góry Go down
Moyashi1
Orki
Moyashi1


Liczba postów : 18
Join date : 26/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptySro Sie 12, 2015 11:05 pm

Kiedy Książę wreszcie skończył rozmowę i odwrócił się do towarzystwa, wyglądał wręcz na dużo bardziej zadowolonego niż kilka minut temu. Schował coś do kieszeni płaszcza.płaszcza i gestem nakazał towarzyszom by podeszli.
- Mam głęboko gdzieś to, że staruszek pogrzebał wam w głowach. Zbierzcie się w sobie, wchodzimy do środka - oświadczył i poprowadził ich w stronę muru. Ominął jednak górującą nad tłumem oczekujących Bramę i starając się zwracać na siebie jak najmniej uwagi pospiesznie ruszył w prawo, wzdłuż muru, z daleka od całego zgiełku.
Były tam, ukryte od niepożądanych spojrzeń, zupełnie niepozorne drzwi, strzeżone przez zaledwie jedną strażniczkę. Wychudzona, pokryta białą, wręcz połprzezroczystą skórą,  zdawała się wbijać w podróżujących spojrzenie rozlanych, ewidentnie ślepych oczu.
- Nie patrzcie jej w oczy. Co by się nie działo, nie patrzcie - Asmodeusz wbił wzrok w ziemię, zbliżył się do Strażniczki, wręczył jej coś, co wcześniej otrzymał od Smutku. Biała istota obróciła mały, okrągły przedmiot w dłoni i po chwili wsunęła go do niewielkiego woreczka zawieszonego u pasa swojej szaty.
Kiwnęła głową i drzwi otworzyły się.
Książę zdecydowanym krokiem przeszedł na drugą stronę. Problemów nie napotkali także Nyja, Abbadon i Azeria.
Ale Teumiel... Teumiel złamała zakaz. Asmodeusz nie wiedział jaka siła, jaka wizja ją do tego podkusiła, ale Upadła spojrzała w niewidzące oczy chudej demonicy.
Strażniczka zacisnęła palce kościstej dłoni na ramieniu byłej Anielicy. Drzwi zaczęły się zamykać, tym samym odcinając też drogę przechodzącemu przez nie Abbadonowi.
- Idioci! - Asmodeusz stał zbyt daleko, żeby cośzrobić.
Sytuacja leżała w rękach najemników.
Powrót do góry Go down
https://pereginatio.forumpolish.com
Abbadon

Abbadon


Liczba postów : 8
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyCzw Sie 13, 2015 4:26 pm

Abbadon

Abbadon spojrzał w kierunku zamykających się drzwi. Przez chwile zastanawiał się czy zdąży jeszcze przez nie przebiec. Odpuścił. Nie zamierzał biec, od dawna z resztą tego nie robił. Nie był w stanie sobie przypomnieć, jak to się robiło... Hmmm, ciekawe.
Zatrzymał się, rzucił pogardliwe spojrzenie upadłej i powiedział:
- Czy wy, młodzi, zawsze musicie wszystko spieprzyć? Co niezrozumiałego było w poleceniu, aby nie patrzeć tej kobiecie prosto w oczy? - To było najdłuższe zdanie, jakie wypowiedział w swojej karierze do podlotka.
Przez chwile chciał zostawić anielicę z problemem sam na sam, w końcu to ona zawiniła, ale postanowił, że lepszym pomysłem będzie praca w zespole - mimo wszystko.
Nie podnosząc wzroku podszedł do kobiety i zapytał:
- Wybacz o pani, ale czy jest jakiś sposób, aby moja nierozsądna towarzyszka odkupiła swoje winy?
Prawdopodobnie nie był to najlepszy pomysł, przynajmniej dla Teumiel, ale co go tak na prawdę obchodził jej los. Nie obchodziła go nawet własna przyszłość.
- Co ma być, to będzie. Zaakceptuję każde wydarzenie w moim "nieżyciu"
Rzucił jeszcze jedno spojrzenie na upadłą po czym westchnął.
- Nie sprzeciwiaj się przeznaczeniu.
Powrót do góry Go down
Gremlin

Gremlin


Liczba postów : 9
Join date : 30/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyCzw Sie 13, 2015 10:09 pm

Teumiel

Sama nie wiedziała co ją podkusiło. No przypalajcie żywcem a nie odpowie. Zaklęła paskudnie, gdy demonica ją dotknęła. Z warknięciem godnym demona z całkiem niezłym, zwierzęcym rodowodem odtrąciła dłoń, odskakując w tył. Potężne machnięcie skrzydłami wyniosło ją kilka metrów od potencjalnego zagrożenia. Długi, półtoraręczny miecz niemal sam znalazł się w jej dłoni. Zamarła w pozycji pozwalającej jej zarówno na błyskawiczny atak jak i na nie mniej błyskawiczną ucieczkę, jeśli zaszłaby taka potrzeba.
- Oh zamknij się ty stary dziadygo.- warknęła na Abbadona. Naprawdę, ostatnią rzeczą, której teraz potrzebowała były jakieś niezrozumiałe filozofie kogoś, kto chyba nie do końca wiedział, że nie znajduje się w sytuacji o wiele lepszej niż ona.
Powrót do góry Go down
Nakhema

Nakhema


Liczba postów : 8
Join date : 28/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyPon Sie 17, 2015 12:17 am

Azeria

Przeczuwała. Przeczuwała od samego początku, że z tą wesołą kompanią będą problemy. Sądziła, że Upadła jest najrozsądniejsza z nich wszystkich, ale zburzyła dobre wrażenie łamiąc zakaz Asmodeusza. Teraz trzeba było jakoś wyjść z tarapatów.
Drzwi się zamknęły. To była gorzka prawda. Ale każde drzwi, które się zamykają można też otworzyć. Trzeba wiedzieć jak.
Lisica zmusiła się do przeanalizowania problemu. Powolny, stetryczały filozof jakim był Abbadon nie rokował na rozwiązanie problemu. On już chyba dawno zapomniał jak to jest być niszczycielem światów.
Zwierciadło! Jeśli pokażą Strażniczce zwierciadło, ta nie odróżni odbicia od namacalnej istoty i zwróci swój dotyk przeciwko samej sobie. To brzmiało jak plan. Nie miała jednak czasu referować go drużynie. Należało działać. Lecz kto o zdrowych zmysłach brałby lustro do piekła?
Wtem lisica doznała oświecenia. Naprężyła się do skoku i wyskoczyła w stronę Teumiel. Ostrze! Ostrze Teumiel może być zwierciadłem!
Powrót do góry Go down
Himo

Himo


Liczba postów : 9
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptySro Sie 19, 2015 9:33 pm

Nyja

Zielony doskonale wiedział, że cala ta pożal się Boże drużynka sypnie się prędze czy później z powodu jakiejś błahej sprawy. Ale zwyczajnie nie wierzył, czy może nie dopuszczam myśli o tym, że zrobi to w pierwszej lepszej okazji.
Jemu nie zależało. Mógł wrócić do pałacu w Gehennie i dalej gnić w wygodnych komnatach otoczony takim, czy innym sortem kobiet. Ale nie, Asmodeusz musiał mieć te swoje ambicje. Przereklamowane do cholery!
Widząc zamykające się drzwi zadziałał instynktownie. Rzucił się do nich i naparł całym ciałem tak, by zablokować ich ruch. Kiedy niemal się udało, poczuł jak futro przesuwa mu się po ramieniu.
- Nie w tą stronę kurwa, kretyni! - wrzasnął mając nadzieje, ze ktos z wesołej kompani raczy otrzeźwieć.
Powrót do góry Go down
Moyashi1
Orki
Moyashi1


Liczba postów : 18
Join date : 26/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyPią Sie 21, 2015 7:52 pm

Na moment zapanował istny chaos. Azeria doskoczyła do Teumiel i wytrąciła jej ostrze z dłoni. Miecz z brzękiem upadł na ziemię, tym samym przykuwając uwagę ślepej strażniczki. Biała istota najwyraźniej nie uznała Abbadona za zagrożenie - chwyciła go za przedramię i z zaskakująco dużą, wręcz nieproporcjonalną do budowy siłą odepchnęła Niszczyciela na bok, sama zaś podeszła do leżącej na ziemi broni.
Plan lisicy okazał się mieć sens; kiedy wzrok Strażniczki zatrzymał się na powierzchni metalu, kobieta, jakby skonfundowana, na moment zamarła w bezruchu, tym samym dając najemnikom ogromną szansę na ucieczkę lub atak.

Asmodeusz

Sam nie wierzył w to, co widział. Najpierw ta opierzona idiotka zamiast posłuchać bardzo prostego polecenia narobiła kłopotów, a potem zdziadziały flegmatyk - jak on się w ogóle uchował w Piekle?! - zamiast załatwić sprawę postanowił porozmawiać ze Strażniczką o sensie życia? Rudowłosy prychnął niezadowolony, ale zamiast rzucić się towarzyszom na pomoc doskoczył do Nyji. Żmij starał się jak mógł, ale nie był w stanie zatrzymać powoli przymykających się drzwi. Książę uznał, że woli pomóc byłemu bożkowi i zapewnić towarzyszom pewną drogę ucieczki. Zresztą, jeśli wybrani do tej roboty najemnicy potrzebowaliby jego pomocy przy tak błahej sprawie jak teraz, to Asmodeusz chyba nawet nie chciałby ich ratować.
- Szybciej, do cholery!
Powrót do góry Go down
https://pereginatio.forumpolish.com
Abbadon

Abbadon


Liczba postów : 8
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptySob Sie 22, 2015 4:10 pm

Abbadon

- Odepchnęła mnie... Jak jakiegoś kmiota. Cóż za brak szacunku! - Abbadon otrzepał swoje odzienie z kurzu i spojrzał na tą, której życie planował skrócić. Wpatrywała się bezruchu w swoje odbicie w mieczu Przepiórki. To chyba odpowiednia okazja na wykonanie ruchu. Bezszelestnie wyciągnął z pod płaszcza swój długi miecz i w mgnieniu oka znalazł się za ślepą kobietą. Przyłożył jej miecz do gardła lecz się zawahał.
- Jakieś ostatnie słowa? Hmmm... nie istotne. Brak szacunku do wyższych rangą nie uprawnia do zadość uczynienia. Umieraj. - Po tych słowach, jednym płynnym ruchem pozbawił demonicę życia.
- Jak śmiała potraktować mnie jak pomniejszego demona... Czyściciela kanałów czy cholera wie co jeszcze. Chciałem się zmienić, nie... Zmieniłem się, ale jednak w tym miejscu nie wypada być pacyfistą. No cóż, muszę przyznać, że podobało mi się to.
Abbadon rzucił okiem na truchło leżące u jego stóp.
- Żałosny byt. - skwitował, po czym zwrócił się do Teumiel - Lepiej się pośpieszmy i nie dajmy czekać naszemu pracodawcy.
Ruszył w stronę trzymanych przez towarzyszy drzwi, a gdy przechodził obok Asmodeusza, skinął mu głową i powiedział - Wybacz panie, melduję pełną gotowość do dalszej podróży.
Powrót do góry Go down
Gremlin

Gremlin


Liczba postów : 9
Join date : 30/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyNie Sie 23, 2015 11:34 am

Teumiel

Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Oczekiwała w napięciu na atak, gdy doskoczyła do niej Azeria i pozbawiła ją broni. Cholera. Na tego futrzaka będzie trzeba uważać, rozbroił ją zdecydowanie zbyt łatwo. Gdy zaczęła się zastanawiać nad tym, jak zastąpi utraconą broń podczas dalszej podróży, Abbadon postanowił jednak coś zrobić. Gdy truchło demonicy upadło u jej stóp, błyskawicznie podniosła miecz i po raz kolejny wspomagając się skrzydłami dopadła przytrzymywanych przez towarzyszy drzwi i przecisnęła się przez szparę. Stanęła, jak zwykle nieco oddalona od całego towarzystwa a gdy wszyscy bezpiecznie znaleźli się po drugiej stronie, poszukała wzrokiem oczu Asmodeusza.
- To się już nie powtórzy, Panie.- odpowiedziała cicho na niezadane pytanie, po czym posłała Azerii lekki uśmiech. Futrzasta była spoko, ale Abbadona dalej nie lubiła. Schowała miecz i zamarła w oczekiwaniu na dalsze instrukcje.
Powrót do góry Go down
Nakhema

Nakhema


Liczba postów : 8
Join date : 28/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyPon Sie 24, 2015 11:20 pm

Azeria
W końcu drużyna odzyskała rezon. A już myślała, że skończą, zanim zaczną. Zdziwiło ją nagłe ożywienie Abbadona. Może nie był takim stetryczałym dziadem za jakiego uchodził? Całkiem dobrze poradził sobie z demonicą. Zaskakująco dobrze. Widać Asmodeusz miał rękę do... piekielnych, upadłych najemników? Jakkolwiek. Najważniejsze, że udało się przejść.
Kiedy dołączyli do Nyji i Asmodeusza lisica bezbłędnie odczytała ich myśli. Miny mieli zbyt wymowne. Nyja miał wszystkich "gdzieś" i bardziej ze względu na Asmodeusza, niż na chęć zachowania kompletu drużyny, zdecydował się pomóc i przytrzymać drzwi. Gdyby to od niego zależało, wszyscy zostaliby w Przedpieklu. Sam Asmodeusz miał tak zniesmaczoną minę, jakby ktoś ośmielił się zaserwować mu przesoloną zupę. Ale czego się spodziewał? Czerwonego dywanu i lektyki? Na taką eskapadę trzeba było mieć twardą dupę i być gotowym na podobne nieprzyjemne lub nawet gorsze przygody. Jednym słowem, trzeba było się spodziewać wszystkiego.
Tym razem się udało. Wspólnymi siłami wyszli z opresji. Na ukradkowy uśmiech Teumiel Azeria odpowiedziała lekkim skinieniem łba. Trzeba sobie pomagać. Byli na siebie skazani przez całą drogę, aż dojdą do celu. Lepiej więc mieć w drużynie sprzymierzeńców, niż wrogów.
Powrót do góry Go down
Himo

Himo


Liczba postów : 9
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyWto Sie 25, 2015 9:14 pm

Nyja

Futrzasta maskotka drużyny myślała calkiem logicznie i dość postępowo jak na warunki piekielne, jeśli chodziło o nie sranie we własne gniazdo. Żmij jednak był tradycjonalistą. Zrównał się z reszta towarzyszy zostawiając księcia z drzwiami i zielenieją na twarzy jeszcze mocniej niż zwykle z warkotem zamachnął się na Teumiel łapiąc za skrzydło i szarpnięciem wyrywając dwa pióra.
- Masz to tylko w tej swojej płaskiej dupie, czy kurwa migrowało z latami do tego ptasiego łebka?! Nie potrafisz wykonać prostego polecenia! Potrafisz cokolwiek, czy z drugiego kręgu tez cie wyjebali, bo nawet gały nie umiesz obrobić?! - wypuscil głośno powietrze przez nos i skierował się w stronę Abbadona i Azerii. - Zwierzaka nie winie, durny jest, aportować pobiegł. A ty dziadek? Przypomniałeś sobie juz po co tu jesteś? Czy to byl chwilowy przebłysk geniuszu? Z ogarami Behemota tez będziesz gadał?!
Burcząc jeszcze pod nosem z rozpędu zwrócił sie w stronę swojego pana, który dołączył do drużyny. Wypuścił z palców wyrwane pierze Upadłej strzepując dłoń z obrzydzeniem.
- Jestem demonem. Nikt mnie nie lubi i ja nie lubię nikogo. Nawykłem. - zwrócił wzrok na Asmodeusza. - Ty zamknij ryj, tez masz kurwa piórka.
Powrót do góry Go down
Moyashi1
Orki
Moyashi1


Liczba postów : 18
Join date : 26/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyPią Sie 28, 2015 8:57 am

Monolog Nyji na swój sposób uratował Księcia, ktory nie musiał zastanawiać się nad tym jak zmieszać swoich najemników z błotem nie tracąc przy tym całej klasy wymaganej od arystokraty. Zielonowłosy trochę się jednak zagalopował.
- Nyja! - demon do tej pory sprawiający wrażenie zmanierowanego, zmęczonego życiem cynika nagle nabrał energii. Podszedł zielonowłosego i wierzchem dłoni mocno uderzył go w lewy policzek. - Jeszcze jedno słowo... - arystokrata rzucił Żmijowi ostrzegawcze spojrzenie.
Wciąż zirytowany nieco zbyt gwałtownymi ruchami rozpiął guziki tego paskudnie przeciętnego płaszcza i rzucił materiałem o ziemię. Dopiero teraz dało się zauważyć jak nietypowo wygląda Książę - nawet w Piekle tak ekscentryczne mieszanki jak demon z anielskimi skrzydłami po prostu się nie pojawiały. A już na pewno nie nosiły na rękach ewidentnie cennych artefaktów.
- A z wami co do cholery jest nie tak?! - odwrócił się w stronę reszty towarzyszy. - To było proste polecenie! Spierdoliliście! Obudźcie się do cholery, od tego momentu będzie tylko gorzej! - Prychnął poirytowany i w przypływie niechęci zdeptał kaptur swojego płaszcza. - I nie będzie teraz żadnych kłótni ani porachunków! - tutaj rzucił ewidentnie wściekłej Teumiel poirytowane spojrzenie, a potem odwrócił się i ruszył w stronę widocznej z oddali rzeki Acherontu. To był chyba koniec tyrady.
- Ale, ostatecznie wyszliśmy z tego cało, więc... Nie było aż tak źle - burknął po dłuższej chwili. Można to chyba było uznać za jakiś rodzaj aprobaty.

Ku zadowoleniu podróżujących, dalsza podróż była wolna od problemów. Wędrowcy dotarli do Acherontu. Błotnista, śmierdząca zgnilizną rzeka zdawała się płynąć wręcz nienaturalnie powoli. Wilgoć przyciągnęła wszelkiego rodzaju paskudne owady, które z cichym bzyczeniem otaczały wszystkich podróżników, kąsając ich i wpadając do oczu. Przekroczenie mostu prowadzącego do nieprzebytej puszczy pierwszego kręgu, choć z pewnością mało przyjemne, nie było jednak problematyczne.
Bardziej skomplikowanym okazało się przedarcie przez las - już na samym jego skraju drzewa rosły tak gęsto, że trudno było postawić choćby jeden krok nie potykając się o korzenie, a wilgoć w połączeniu z wysoką temperaturą utrudniała oddychanie. Przebijające przez liście światło słoneczne w niczym nie pomagało, bo powstające wszędzie cienie tylko utrudniały odnalezienie odpowiedniej drogi. I jeszcze te wszechobecne, hałaśliwe owady.
Na szczęście Asmodeusz zdawał się całkiem nieźle znać drogę. Bez problemów doprowadził towarzyszy na skraj lasu. Oczom wędrownych ukazał się niewielki, zbudowany z drewnianych bali pałacyk. Nie wyglądał zbyt imponująco, ale tylko głupiec uwierzyłby w to, że Przyboczny Generał Piekła jest bezbronny. Asmodeusz poinformował najemników, że Belzebub , choć jest chamem i prostakiem, jest bardzo przewrażliwony na swoim punkcie. Zabronił im też wyciągania broni, a później świadom tego, że gospodarz i tak już wie o ich obecności, całkem spokojnie wprowadził wszystkich do pałacu.
Powrót do góry Go down
https://pereginatio.forumpolish.com
Abbadon

Abbadon


Liczba postów : 8
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptySob Sie 29, 2015 4:04 pm

Abbadon

Pierwszy krąg sprawiał wrażenie miejsca przyjemniejszego niż Przedpiekle. Ale wrażenia mogą mylić. Abbadon przekonał się o tym dość szybko, gdy tylko weszli w głąb lasu. Cholernie irytujące insekty utrudniały wędrówkę przez i tak ciężki teren. Mimo to w końcu udało im się dojść do celu podróży.
Drewniany pałac wywołał u Azjela mieszane uczucia. Znał Belzebuba i jego umiejętności, więc drewniany domek, który miał być jego siedzibą wyglądał komicznie. Postanowił jednak nie wygłaszać swoich spostrzeżeń głośno. Miał świadomość tego, że już dawno zauważono ich obecność.
W chwili gdy Asmodeusz wprowadził ich do budynku, dostrzegł obserwatorów, których wzrok czuł przez całą drogę na swoich plecach.

- To jak, będzie? Przekonujemy dobrowolnie, czy może użyjemy siły? - rzucił w stronę towarzyszy starając się, żeby nikt inny go nie słyszał.
Powrót do góry Go down
Gremlin

Gremlin


Liczba postów : 9
Join date : 30/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyPon Sie 31, 2015 11:40 am

Teumiel

Z wściekłością niemal przelewającą się poza granice jej ciała schyliła się po walające się w brudzie pióra. Delikatnie ujęła je w palce i schowała do sakiewki. Później przytwierdzi się je z powrotem lecz teraz nie miała na to wystarczająco spokojnej dłoni.
Gdy spojrzała na Nyję, jej wściekłość eksplodowała ze zdwojoną siłą. Rozkaz Asmodeusza zatrzymał ją właściwie w pół kroku.
- Jeszcze raz dotkniesz moich skrzydeł ty łuskowaty synu kurwy a zginiesz...- wysyczała, zaciskając aż do bólu palce na rękojeści miecza. Cały jej świat skurczył się właściwie do pragnienia wsadzenia ostrza między te dwa kaprawe oczka. Zamiast tego odwróciła się na pięcie i w milczeniu oczekiwała na wymarsz.

Pierwszy krąg ani jej nie zachwycił ani nie rozczarował. Jak zwykle z resztą. Dużo zieleni, smrodu i robactwa. Wyglądało to wszystko jak idealne środowisko do życia jej znajomego zielonego parcha. Milczała nawet gdy wchodzili do pałacu Belzebuba, taktownie trzymając się jednak z tyłu, by mieć dobry ogląd na sytuację. I plecy Nyji.
Powrót do góry Go down
Moyashi1
Orki
Moyashi1


Liczba postów : 18
Join date : 26/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyWto Wrz 01, 2015 7:21 pm

Wnętrze pałacu nie wyglądało zbyt imponująco - główny korytarz, choć wysoki, był raczej wąski i sprawiał wrażenie ciasnego. Długie, dokładnie wygładzone bale ciemnego drewna, z których zbudowano ściany zdobiły nieliczne okazy starej, lecz doskonale zadbanej broni. Podłoga wylożona starym, czarnym wręcz drewnem skrzypiała cicho wraz z każdym krokiem wędrówców. Korytarze i pomieszczenia nie były w żaden sposób oświetlone, a mimo to wypełniało je żółtawe, jakby niezdrowe światło. Wszędzie unosił się niezbyt przyjemny zapach przegniłej ziemi i zewsząd dało się słyszeć ciche, owadzie bzyczenie - samych sprawców dźwięku dostrzec się jednak nie dało.
Miało się wrażenie, że w zacienionych kątach coś się kryje i bacznie obserwuje przybyłych. Raz nawet, tuż pod nogami Azerii, przemknęła mała, pokraczna istota łudząco przypominająca tłustego kota. Zniknęła jednak tak szybko jak się pojawiła.
Po kilku minutach wędrowania tym samym, podejrzanie długim, i podejrzanie się nie kończącym korytarzem z naprzeciwka nadszedł niezbyt wysoki, grubiurki jegomość o szczurowatej aparycji i spojrzeniu pijaka z podrzędnego przydrożnego baru. Odnalazł w grupie Asmodeusza i skłonił się lekko.
- Pan już wie o waszym przybyciu - zakomunikował skrzeczącym głosem. - I Pan postanowił was przyjąć. Czeka na was, ja zaprowadzę - chyba nie miał nic więcej do powiedzenia, bo machnął tylko grubą, wyposażoną w cztery palce dłonią, odwrócił się i zaskakująco szybko ruszył przed siebie.
Ni stąd ni zowąd korytarz przybrał całkiem normalną długość, na jego końcu pojawiły się też schody; przewodnik wprowadził przybyszy na górę, skręcił w prawo, a w końcu zatrzymał się przed wysokimi, surowymi drzwiami.
- Pan zabronił wnosić broń, trzeba ją zostawić tutaj - oczywiście, wśród zebranych pojawiły się głosy protestu, ale szczurowaty jegomość tylko energicznie pokręcił głową.
- Inaczej Pan nie otworzy.
Powrót do góry Go down
https://pereginatio.forumpolish.com
Nakhema

Nakhema


Liczba postów : 8
Join date : 28/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ EmptyPią Wrz 04, 2015 10:57 pm

Azeria
Zostawić broń? Jedyna broń jaką Azeria miała przy sobie, to ona sama. Żeby zostawić broń musiałaby zostać przed pałacem, a takiej opcji nawet nie rozważała. Drażniły ją insekty, które kąsały jej ciało i chowały się w futrze, gdy lisim zwyczajem próbowała się do nich dobrać swoimi zębami. Nie będą ją podgryzać jakieś robale, podczas gdy cała drużyna uda się na rozmowę z Belzebubem!
Swoją drogą, Belbuś mógłby trochę popracować nad wyglądem i zapachem panującym we włościach. Wrażliwy nos lisiego demona wyczuwał każdą woń i tutaj nie była ona przyjemna.
-Zejdź nam z drogi, szczurku! - warknęła w stronę sługi Belzebuba. Tłuściutki sługus ze swoim obłędem w oczach budził w niej, nieodkryte dotąd, pokłady furii. Poza tym, miał nadzwyczaj nieświeży oddech, co przekraczało nawet piekielne standardy. Nawet najbardziej niechlujne demony "jako tako" dbały o higienę swoich otworów gębowych, choćby dlatego, żeby nie stracić tak ważnej broni, jaką są zęby. Temu stworzeniu, najwyraźniej, nie zależało na niczym. Azeria zaczęła się zastanawiać, czy sługus Belzebuba ma obłęd w oczach, bo jest przygłupi i obłąkany, czy jego pan odurzył go jakimś specyfikiem, którego równie dobrze mógłby chcieć użyć na Asmodeuszu i jego towarzyszach.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ Empty

Powrót do góry Go down
 
Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
... :: Your first category :: Huzia na Józia, idziemy na Lucka-
Skocz do: