...
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

...


 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~

Go down 
5 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Moyashi1
Orki
Moyashi1


Liczba postów : 18
Join date : 26/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptySro Wrz 09, 2015 12:17 am

Asmodeusz

- Zostawcie tą cholerną broń - Asmodeusz widział, że jego towarzysze nie są zachwyceni tym pomysłem, ale na szczęście nie odważyli się zignorować jego polecenia.
Szczurkowi to najwyraźniej nie wystarczyło, bo postanowił też przekonać rudowłosego do zostawienia naramiennika, ale to Książę już zignorował. Zmierzył przewodnika niechętnym spojrzeniem i po chwili zastanowienia niezbyt subtelnie odsunął go od drzwi. Odsunął się z wymalowanym na twarzy obrzydzeniem. Przez moment sprawiał takie wrażenie, jakby chciał jeszcze wytrzeć o coś stopę, ale na szczęście niczego takiego nie zrobił. Nie czekając aż sługa Belzebuba otrząśnie się z pierwszego szoku po prostu otworzył drzwi, które, jak się okazało, prowadziły do sali tronowej.
Pomieszczenie było tak samo surowe jak reszta budynku; na zbudowanych z bali, wolnych od jakichkolwiek zdobień  ścianach raz po raz rozbłyskiwały pochodnie, podłogę przykrywał prosty, szary dywan. Pod ścianami, w równych rzędach stali wysocy, uzbrojeni w piki strażnicy. Milczący i sztywni wyprostowani, zdawali się trwać w kompletnym bezruchu, jednak było to mylne wrażenie; kiedy tylko wędrowcy przekroczyli próg zatrzymał ich dotyk stali na plecach.
Po sali rozeszło sie echo cichego, zaskakująco melodyjnego śmiechu, a już chwilę później z tronu podniósł się ewidentnie rozbawiony władca pierwszego kręgu.
Belzebub ewidentnie zawdzięczał tytuł Władcy Much nie tylko swojej dziwacznej słabości do owadów. Jego pozbawione tęczówek, czerwone oczy miały w sobie coś owadziego, spomiędzy ciemnych, splątanych włosów wystawała para motylich skrzydeł, a prawie czarne usta wyraźnie odcinały się na tle niezdrowo bladej, w dużej części spalonej skóry.
Władca pałacu skinął głową w stronę straży i kolejni czterej wojownicy zbliżyli się do przybyłych odcinając im wszelkie drogi ucieczki.
- Asmodeusz! - głos Belzebuba wręcz ociekał słodyczą. Demon zbliżył się do przybyłych i rozłożył ramiona, jakby chciał ich wszystkich przytulić. - Tyle czasu minęło, wreszcie przyszedłeś! I przyprowadziłeś tylu innych gości... - Arystokrata westchnął ciężko i, jakby lekko zawiedziony, pokręcił głową. - Ale zobacz, jakie czasy przyszły. Żeby dorosłych ludzi uczyć manier... To pałac ksiażęcy, moi drodzy. Kultura nakazuje się pokłonić - dodał, wciąż się uśmiechając.
Teoretycznie kierował rozkaz to wszystkich, ale przytyk ewidentnie był skierowany przede wszystkim do drugiego z obecnych tu Książąt.
Mina Asmodeusza sugerowała, że kłanianie się przed Belzebubem jest ostatnią rzeczą, którą rudowłosy zrobi. Nawet jeśli swoim zachowaniem wpędzi towarzyszy w kłopoty.
Powrót do góry Go down
https://pereginatio.forumpolish.com
Gremlin

Gremlin


Liczba postów : 9
Join date : 30/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptyNie Wrz 13, 2015 9:45 pm

Teumiel

Chcąc, nie chcąc musiała zostawić żelazo przed wejściem na salę tronową. Na szczęście nie była z tych, którzy bez ostrych narzędzi czują się niezbyt pewnie. Świadomość, że gołymi rękoma jest w stanie poradzić sobie z całkiem sporą ilością zagrożeń, pozawalała jej zachować spokój po przejściu przez wrota.
Sala nie zrobiła na niej wrażenia, lecz siedzący na tronie już owszem. Straszny był z niego brzydal. Niezbyt wiedziała, jak jej kompania zareaguje na tak obcesowe powitanie przez Belzebuba, lecz sama nie miała zamiaru nadstawiać karku za nic.
- Bądź pozdrowiony, Panie- powiedziała cicho, wykonując perfekcyjny, pałacowy ukłon. Niech wiedzą, że nie jest durną najemniczką.
Powrót do góry Go down
Himo

Himo


Liczba postów : 9
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptyCzw Wrz 17, 2015 9:30 pm

Nyja

Kiedy strażnicy praktycznie wyrwali z rąk Nyji jego ciężką, nabijaną gwoździami maczugę, Żmij przez chwilę wyglądał na naprawdę zaniepokojonego. Szybko to jednak ukrył opuszczając łeb i łypiąc tylko spod czarnych kosmyków na straże. Dźgnięty w plecy wyprostował się, a stojące najbliżej Teumiel i Azeria mogły usłyszeć jak zgrzytnął zębami i zauważyć jak zaciska dłonie w pięści. Podniósł głowę patrząc na gospodarza z niesmakiem wypisanym na twarzy.
"Mości Bubuś, tak samo brzydki i kłamliwy jak zawsze. Chętnie bym te skrzydełka powyrywał... tak jedno po drugim..." - mruknął gdzieś w zakątku swojego umysłu.
Zaraz po tym uznał, że skoro nikt nie kwapi się do działań, to znowu musi zainterweniować własnoręcznie. Bardzo ostrożnie zrobił niewielki krok w przód, by zbliżyć się do Asmodeusza, stanął w lekkim rozkroku po czym ryzykując reakcją ochroniarzy Władcy Much zwyczajnie podciął nogi swojego rudego pracodawcy posyłając go na kolana i zaraz sam na nie padając. Z pokornie pochyloną głową i ręką w okolicy przyjętej za miejsce w którym znajduje się serce.
- Wybacz, Wszechwiedzący. Mój Pan ma doskonałe maniery, jednak ostatnio cierpi na reumatyzm. Niskie kręgi źle działają na nogi istot z Góry. Książę Asmodeusz potrzebuje odrobiny pomocy przy tak decydujących ruchach, nie wiń go za to, to ja byłem opieszały. - Nyja nie patrzył na Belzebuba.
Bardzo mało dyskretnie każdej osobie z drużyny posłał płonące spojrzenie, które mogło mieć tylko jeden przekaz - "Na kolana, kretyni!".
Powrót do góry Go down
Moyashi1
Orki
Moyashi1


Liczba postów : 18
Join date : 26/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptySob Wrz 19, 2015 11:26 pm

Asmodeusz

- Ty pieprzony zdrajco - rudowłosy zrobił krok do przodu, ale ku jego niezadowoleniu Nyja zareagował szybciej i, chcąc nie chcąc, Asmodeusz opadł na kolana. Rzucił Żmijowi wściekłe spojrzenie, ale zanim zdążył w jakikolwiek sposób wyładować swoją złość jeden ze strażników Belzebuba przytknął do jego szyi ostrze swojej broni.
Władca pierwszego kręgu skinął w kierunku pozostałych gości - ci, wzorem jakże odpowiedzialnego pracodawcy, szybko uklękli. Demon kilkakrotnie zaklaskał, ewidentnie bardzo uradowany takim a nie innym obrotem sytuacji.
- Czekałem na ten dzień, Asmo - Belzebub wykrzywił usta w aż nazbyt serdecznym uśmiechu. Asmodeusz zacisnął dłonie w pięści i poruszył się niespokojnie, tak, jakby chciał zerwać się na równe nogi i zamordować gospodarza właśnie tu i teraz.
Władca Much roześmiał się melodyjnie i pokiwał palcem jak rozbawiony rodzic pokazujący swojej pociesze, że nie wolno tak rozrzucać po całym pokoju swoich zabawek.
- To nie twoje wojsko stacjonuje w tym kręgu, mój drogi - przypomniał gospodarz. - Spójrz na swoich towarzyszy. Oni potrafią się zachować. Nawet futrzak rozumie swoje położenie.
W całym tym przedstawieniu najwyraźniej chodziło tylko o zaprezentowanie swojej siły i możliwości, bo już kilka chwil później Belzebub wrócił na swój tron i spokojnie zmierzył wzrokiem całe towarzystwo. Gestem nakazał swoim żołnierzom opuścić broń, ale nie pozwolił im wrócić na stanowiska.
- Wiem, po co przyszedł wasz pracodawca. I dostanie to, czego chciał. Ale czym przekupił was? Obiecał pozycję? Władzę? Odnalezienie zaginionej rodziny? - władca pierwszego kręgu z politowaniem pokręcił głową. - Zastanowiłbym się trzy razy, zanim uwierzyłbym najlepszemu kłamcy Gehenny. Ale to, oczywiście, tylko wasza sprawa, moi drodzy.
Powrót do góry Go down
https://pereginatio.forumpolish.com
Abbadon

Abbadon


Liczba postów : 8
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptyNie Wrz 20, 2015 3:39 pm

Abbadon
Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Zabranie broni, otoczenie przez strażników, Asmodeusz na kolanach. Tego Abbadon się nie spodziewał. Nyja musi mieć jakieś przywileje, skoro tak bezwstydnie posłał księcia na glebę. A to ci niespodzianka.
Stojąc na uboczu, nie przyciągając niczyjej uwagi, przyglądał się teatrzykowi jaki odwalał Belzebub. Jak zwykle miał tendencję do wzmacniania dramatyczności sytuacji. To dla niego typowe. Zrobić dużo szumu o nic, po czym nagle odpuścić.
- Szczerze powiedziawszy - zaczął Abbadon, podchodząc trochę bliżej - nic nie zostało mi obiecane. Postanowiłem pomóc z czystej nienawiści do Lucyfera. Wybór mniejszego zła, czy inne takie pierdółki. Tłumacz sobie to jak chcesz, panie. Zastanawia mnie fakt, czemu zgadzasz się pomóc bez  żadnych konkretnych pytań. Czyżbyś podążał ślepo za naszym pracodawcą, Księciem Asmodeuszem?
Ostatnie stwierdzenie dodał już lekko złośliwie, wiedział jaka kara może go za to spotkać, ale jakoś nie mógł się powstrzymać.
Powrót do góry Go down
Gremlin

Gremlin


Liczba postów : 9
Join date : 30/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptyPon Wrz 21, 2015 9:19 pm

Teumiel

- Jestem najemniczką, Panie. - stwierdziła prostując się i wzruszając lekko ramionami.- Nie ukrywam, że pójdę za tym, kto oferuje więcej ale swoją etykę zawodową mam. Dlatego też, z całym szacunkiem, nic nikomu do tego, co i kto mi oferuje.
Ryzykowała. Cholernie ryzykowała mówiąc coś takiego w obecności osoby, która jednym skinieniem śmierdzącego palucha mogła bardzo uprzykrzyć jej egzystencję. Bądź też, równie łatwo, ją zakończyć. Stwierdziła jednak, że co ma być to będzie a na pewno nie ma zamiaru się przed nikim płaszczyć w ostatnich momentach jej życia.
- Tak więc, jeśli Wasza Wielmożność ma zamiar nas zabić to nie przeciągajmy tej, jakże dramatycznej sceny bierzmy się za radosne mordobicie. W przeciwnym razie kończmy tę szopkę i przejdźmy do rzeczy, straszna tu wilgoć. Proszę tylko, by zielony zginął przede mną, bo chętnie bym sobie na to popatrzyła...
Uniosła lekko ręce, gotując się do walki i w tej pozycji oczekiwała na rozwój wydarzeń.
Powrót do góry Go down
Nakhema

Nakhema


Liczba postów : 8
Join date : 28/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptySro Wrz 23, 2015 11:31 pm

Azeria
Lisica warknęła i przeciągnęła się leniwie słuchając wypowiedzi swoich poprzedników. Domyślała się, że każdy z nich albo kłamał albo bardzo starał się nie mówić prawdy. Sama Azeria nie miała ochoty przyznawać się do powodów, które przywiodły ją do drużyny Asmodeusza. Prawdopodobnie Książę tak do końca nie zdawał sobie sprawy z tego czego tak naprawdę oczekuje od niego lisia demonica. Wszystko w swoim czasie.
-Dobra draka. - sapnęła demonica, drapiąc się tylną łapą w swędzący na brzuchu punkt. Oho, czyżby ktoś z drużyny miał pchły?
Widząc złośliwy uśmiech Belzebuba i dziwny błysk w jego owadzich oczkach dodała pospiesznie:
-I karty. Rety, z grzechem rozpusty rozstałam się już dawno... Poza tym, w tym towarzystwie... No cóż, hazard też rozrywka, prawda?
Tak, hazard. Prawdziwym hazardem było branie udziału w tej wyprawie. Każdy, nawet w najciemniejszym zakątku Piekła wiedział, że poparcie sprawy Ryżego to czyste ryzyko. Azeria znała Belzebuba. Jako szpieg pracujący w różnych kręgach Piekła miała z nim różne doświadczenia, czasem będąc na jego usługach, czasem szpiegując w interesach jego rywali. Ani jako sojusznik, ani jako przeciwnik Belzebub nie był przyjemniaczkiem. Jednak i on mógłby coś zyskać, gdyby Ryży odzyskał dziedzictwo, a to zmuszało go do swego rodzaju... Uległości? Lisica była ciekawa jak potoczy się ta dziwaczna audiencja u Belzebuba. Lisim zwyczajem przysiadła na zadzie i pomachała swoimi dziewięcioma ogonami. Kurza melodia! Robactwo goszczące w domostwie Belbusia mościło się w jej futrze i gryzło niemiłosiernie, powodując świąd.
-Czy możemy pominąć ten przydługi wstęp i zacząć mówić o konkretach? - niemal pisnęła, czując jak insekty próbują posmakować jej krwi, i znów podrapała się energicznie.
Powrót do góry Go down
Moyashi1
Orki
Moyashi1


Liczba postów : 18
Join date : 26/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptyPią Wrz 25, 2015 7:56 pm

[Tylko się wtryniam.]

Belzebub zdawał się nie słuchać wypowiedzi swoich gości - cały czas mierzył wciąż klęczącego Asmodeusza bardzo rozbawionym - choć podbitym odrobiną niepokoju - wzrokiem ani razu nie zaszczyciwszy spojrzeniem nikogo innego.
Wypowiedź Teumiel zdawała się jednak wybić władcę Pierwszego Kręgu z chwilowej równowagi. Szatyn posłał upadłej poirytowane spojrzenie.
- Straż - rzucił spokojnym tonem.
Jeśli anielica liczyła na to, że będzie miała szanse wykazać się swoimi umiejętnościami, to grubo się pomyliła. Nie było mowy o jakiejkolwiek walce. Strażnicy Belzebuba w ciągu kilku sekund powalili Teumiel na ziemię i skrępowali jej ręce. Jeden z nich przycisnął jej głowę do ziemi, drugi nieco zbyt mocno wbił czubek piki pomiędzy jej łopatki.
Dobrawdy, władca był zmienny jak pogoda.
- Nie lubię bezczelności - Władca Much uśmiechnął się łagodnie. - Doborowe towarzystwo. Skupieni na sobie egocentrycy. Nie ma w was ni krztyny solidarności. Nie wierzę, że zajdziecie daleko. Nie w ten sposób. Ale to na szczęście nie jest mój problem,
Belzebub, ku niezadowoleniu towarzystwa, jeszcze przez dobrych kilkanaście minut opowiadał o wszystkim i o niczym, nie pozwalając nikomu wstać z klęczek, ani nie uwalniając Teumiel.
Uznał, że wystarczy już napawania się sytuacją dopiero gdy wściekły już Asmodeusz zagroził, że jeśli Władca Much natychmiast nie przestanie, to wszelkie sojusze pójdą w zapomnienie i prawowity dziedzic nie zważając na nikogo i na nic,  zamorduje go tu i teraz.
Ewidentnie zaniepokojony książę, robiąc dobrą minę do złej gry, wstał z tronu, wreszcie zaoferował przybyłym nocleg i pozwolił im opuścić swoją salę tronową.
Strażnicy odprowadzili wszystkich poza Teumiel do jednej z wielu surwowych, urządzonych po wojskowemu sypialni.
Asmodeusz, wręcz sycząc ze złości kazał wszystkim odejść i zejść mu z oczu, oświadczył, że upadła anielica sama sprowadziła na siebie kłopoty i zniknął gdzieś w pałacu ciągnąc za sobą raczej mało szczęśliwego Nyję.

Drużyna spotkała się w pełnym gronie dopiero późnym wieczorem, na kolacji. Teumiel pomimo długiej wizyty u wladcy tego kręgu wyglądała na całą i zdrową, czego nie można było powiedzieć o Nyji - policzek Żmija zdobił paskudny, duży krwiak, na nadgarstku wyraźnie odcinało się miejsce, w którym Asmodeusz stanowczo zbyt mocno ścisnął skórę.
Najwyraźniej zielony wcale nie miał z Księciem aż takich dobrych układów.
Powrót do góry Go down
https://pereginatio.forumpolish.com
Himo

Himo


Liczba postów : 9
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptyNie Wrz 27, 2015 10:44 am

Nyja

Z wyraźnym trudem usiadł przy stole i postarał się odetchnąć, ale nie do końca mu to wyszło. Najwyraźniej oberwał nie tylko po twarzy za swoją frywolną decyzję. Co nie zmieniało faktu, że Żmij nadal uważał, że podjął najlepszą możliwą decyzję, tylko Asmodeusz go nie docenia.
Przez chwilę zielony rozglądał się po stole szukając czegoś, co mógłby zjeść przy małym nakładzie gryzienia, aż w końcu zrezygnował z jedzenia w ogóle. Nalał sobie kielich z winem i po chwili zastanowienia przełożył do bardziej sprawnej ręki.
- Jak tak dalej pójdzie, Wasza Wysokość, to nie będę taki tani w wynajęciu. - wypił kilkoma łykami zawartość kielicha. - Poza tym... Bubciu zasiał we mnie jeszcze więcej wątpliwości. Jesteś niezły w robieniu mi dodatkowych dziur w ciele, ale to ma niewiele wspólnego, dzięki ogniom piekielnym, z moim kroczem.
Uśmiechnął się krzywo i stęknął z bólu kładąc chłodny kielich na policzku. Po chwili zastanowienia sięgnął po kawałek pieczeni i zacząl ją rozdrabniać widelcem na talerzu.
- Z Muchowatym miałeś układy... Już się boję pomyśleć jak będzie z Behemotem. Mówiłem żebyś sobie Naamę odpuścił, ale nieee...
Powrót do góry Go down
Moyashi1
Orki
Moyashi1


Liczba postów : 18
Join date : 26/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptyWto Wrz 29, 2015 3:52 pm

Asmodeusz

Belzebub jak zwykle wykazał się wojskowym minimalizmem. Na reszcie towarzyszy ten długi, zastawiony półmiskami z mięsem, owocami i przystawkami może i zrobił wrażenie, ale rudowłosy miał wrażenie, że je normalną, codzienną kolację, nie, że jest czyimś gościem.
- Nyja, ty się prosisz o więcej - prychnął, jednocześnie kiwając dłonią na stojącego w kącie sali służącego. Przecież ktoś mu musiał nalać wina, a nie było nawet mowy o tym, żeby książę obsłużył się sam.
Podekscytowany obecnością tylu dziwacznych gości młody demon prawie rozlał wino dookoła kielicha, ale na szczęście uniknął dalszych gaf. Szybko przeprosił a gdy usłyszał, że nie jest więcej potrzebny pospiesznie opuścił salę.
- Belzebub od zawsze był fanem nadmiernego dramatyzmu, ale zauważył dziś jedną, słuszną rzecz - zaczął ni stąd ni zowąd Asmodeusz. Skrzywił się lekko - najwyraźniej wcale nie chcial przyznawać rywalowi racji. - Wy nie stanowicie jedności, grupy, a to... - urwał. Zmarszczył brwi. Ewidentnie nie wiedział co dokładnie chce powiedzieć.
- Wy... Nie wybrałem was przypadkowo - powiedział w końcu. - Istnieje pewna przepowiednia. Jest bardzo długa, nie powtórzę jej całej. Mówi o tym jak prawowity dziedzic odzyska tron korzystając z pomocy grupy towarzyszy - Asmodeusz sięgnął po kielich z winem. - Ta przepowiednia to fragment potwornie starej, ukrytej od stuleci księgi. Prawie nikt nie wie, że można jeszcze odnaleźć jej karty. Spędziłem dziesiątki lat odczytując i analizując tę przepowiednię, a potem szukając tych, o których mówi. Chodzi o was - rudowłosy nagle spoważniał. - Ale wedle przepowiedni to wszystko uda się dopiero wtedy, kiedy zapanuje wśród was harmonia. A na razie... - Asmodeusz zmierzył wzrokiem Nyję i powoli przeniósł swoje spojrzenie na Teumiel. Westchnął cicho.
Powrót do góry Go down
https://pereginatio.forumpolish.com
Abbadon

Abbadon


Liczba postów : 8
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptyPią Paź 02, 2015 12:38 pm

Abbadon

Nie był specjalnie głodny. Wolał zaopiekować się swoim pragnieniem, co chwila dolewając sobie wina.
- Czy książe ma na myśli TĘ księgę? Nie sądziłem, że przetrwały jakiekolwiek jej części. To było tak dawno temu... Ahhh, nostalgicznie się zrobiło.
Abbadon opróżnił kolejny kielich.
- Jeśli przy doborze grupy, kierował się książę przepowiedniami, to muszę przyznać, że autor miał dość kiepskie poczucie humoru, hahaha - nadmierna dawka alkoholu zaczynała dawać o sobie znak. - Nie wiem, czy jesteśmy w stanie osiągnąć jako taki konsensus, młódka jest dość porywcza, zielony zarozumiały, a futrzak... w sumie futrzak jest w porządku. Co to ja miałem? - uzupełnił zawartość naczynia. - Ahh, tak. Możesz na mnie liczyć, książę. Nie mam nic do stracenia, a możliwość utraty życia, za Twoją sprawę, sprawia mi ogromną radość, choć nie powiem, że pożyłbym jeszcze, dla takiego wina - grzech umierać...
Upadły zdecydowanie przesadził z promilami, zaczął coraz bardziej bredzić. Nie zawracał już sobie nawet głowy wcześniejszymi urazami do Żmija. Podszedł do niego, klepnął go w ramię, przysunął sobie krzesło i usiadł, żeby pogawędzić, jak to starzec ze starcem. Nie miał pojęcia czy Nyji to pasuje czy nie. Integracja musi być.
Powrót do góry Go down
Gremlin

Gremlin


Liczba postów : 9
Join date : 30/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptySob Paź 03, 2015 11:37 am

Teumiel

Jadła z umiarem, pamiętając cały czas o swojej niedawnej rozmowie z Bubkiem. Wciąż zastanawiała się, jak bardzo poważnie może brać jego słowa. Z rozmyślań wyrwały ją słowa Asmodeusza.
- Przepowiednia, przepowiednią, Panie- stwierdziła upijając mały łyk wina i spoglądając z pogardą na pijanego Abbadona. Alkohol naprawdę był wyśmienity ale miejmy jakąś klasę, do ciężkiej cholery.- Co więcej, ja naprawdę mogę zacząć współpracować z tym zielonym śmierdzielem. O ile przeprosi, za to co zrobił przy murze.
Rzuciła Nyji wyzywające spojrzenie. Oczywiście, nie zamierzała mu wybaczać tak łatwo i dalej knuć bolesną odpłatę ale o tym na razie nie zamierzała mówić w obecności reszty.
Powrót do góry Go down
Nakhema

Nakhema


Liczba postów : 8
Join date : 28/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptyPon Paź 05, 2015 9:23 pm

Azeria
Uczta! To coś, w czym Azeria dawno (przynajmniej oficjalnie) nie brała udziału. Gdy jednak znalazła się przy stole jej zapał nieco osłabł. Najwyraźniej "uczta" w rozumieniu Belzebuba była synonimem "zwykłego posiłku". O nie, nie tak jadała arystokracja w Piekle. Lisica postanowiła jednak nie wybrzydzać. Darowanej kolacji w zęby się nie zagląda. Miała tylko problem z usadowieniem się przy stole. Lisia postać raczej utrudniała siedzenie na krześle, a stanie koło stołu również nie wchodziło w rachubę. Po długim namyśle Azeria zdecydowała się jednak usiąść na krześle. Wskoczyła na nie i lekko pacnąwszy Teumiel jednym ze swoich dziewięciu ogonów przysiadła na zadzie i zabrała się do jedzenia. Łapą przysunęła kielich wypełniony winem i wsadziwszy doń swój długi jęzor zaczęła chłeptać niespiesznie.
Obserwowała bacznie wszystkich uczestników wieczerzy. Nyja ze śliwą na twarzy był widokiem przyjemnym dla oka. I pewnego rodzaju przestrogą. Zasłużył na manto, które mu spuszczono, ale był również symbolem wyższości Asmodeusza nad całą resztą. Każdy powinien znać swoje miejsce w szeregu.
Kiedy Książę wspomniał o księdze Azeria miała ochotę zachichotać, ale dalej spokojnie chłeptała wino. Po co miała dać poznać, że wiedziała o księdze i przepowiedni już od dawna? Była szpiegiem, musiała wiedzieć o wszystkim, co działo się w Dziewięciu Kręgach. Wiedza o księdze i przepowiedni była jej asem w rękawie. Wykorzysta go, gdy nadarzy się sposobność.
-Harmonia, to taki instrument, prawda? A Abbadonowi już nie polewajcie - powiedziała lisica patrząc na pijanego upadłego, który z uporem godnym podziwu próbował zintegrować się z Nyją, choć ten nie wyglądał na zainteresowanego jakąkolwiek formą integracji ze starym Niszczycielem Światów. Azerię zastanawiał ten pocieszny członek drużyny. Ktokolwiek nazwał go Niszczycielem musiał mieć dobre poczucie humoru. Jeśli Abbadon był w stanie coś zniszczyć, to zapewne swoją wątrobę (chociaż czy ją miał?), bo pił zdecydowanie za dużo.
-Na dobry początek naszej współpracy proponuję małą partyjkę w karty! Karty potrafią przełamać każde lody. Przegrany musi ujawnić jakiś brudny sekret ze swojego życia - mruknęła uśmiechając się szelmowsko. Spojrzenie szkarłatnych oczu spoczęło na Księciu. No, Asmodeuszu, jesteś dobrym hazardzistą? pomyślała w duchu, wiedząc jakie pytanie zada, jeśli Ryżemu powinie się noga.
Powrót do góry Go down
Himo

Himo


Liczba postów : 9
Join date : 27/07/2015

Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 EmptySro Paź 07, 2015 5:40 pm

Nikogo raczej nie dziwiło to, że Nyja doskonale wiedział o całej sprawie z przepowiednią, a jeszcze mniej fakt, że Zielony kompletnie się tytm nie przejął. Prawdopodobnie jego procesy poznawcze kompletnie ignorowały płynące z całej zabawy zagrożenie dla łuskowatego tyłka.
Nikt, może poza Abbadonem, nie był zdziwiony, że poobijany Nyja nie bardzo ma ochotę na socjalizację ani ze Staruszkiem Niszczycielem, ani tym bardziej z butnie nastawioną do życia Teumiel. Po prostu pozwolił do siebie mówić zainteresowany znacznie bardziej grzebaniem palcem w paszczy, niż słowami jakie były do niego kierowane. Zareagował dopiero w momencie kiedy Azeria wspomniała coś o kartach. Zielony był beznadziejnym hazardzistą. Tak więc Nyja złapał Dziadzia za ramię i usadził przodem do stołu jednocześnie zgłaszając ich obu do gry i wreszcie wyciągając z ust palce razem z jednym z ostrych zębów (oraz kawałkiem dziąsła). Podsunął zęba pod nos Asmodeusza nachylając się nad Ryżym i udowadniając, ze jest kompletnym masochistą.
- Chcesz kolejnego do kolekcji? - zapytał chuchając Asmodeuszowi w twarz.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~   Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~ - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Hej ho, wędrówki nadszedł czas ~
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
... :: Your first category :: Huzia na Józia, idziemy na Lucka-
Skocz do: